ARCUS TL 220 – duży postęp, ale nie ideał

4 komentarze

Galerie Recenzje
ARCUS TL 220

 

Jakiś czas temu w moim głównym systemie nastąpił znaczący upgrade.

Zastąpiłem służące dotąd wiernie Quadrale Tribun (swoją drogą doskonałe w ich półce cenowej – więcej tutaj) Arcusami TL 220 i muszę przyznać, że był to duży przeskok.

Zaczynając historię od początku…

Na kolumny trafiłem na stronie ogłoszeniowej, a właściwie to na większe kolumny o podobnej budowie(i to z myślą o nich jechałem do sprzedającego). Kiedy miałem jechać po wybrane kolumny właściciel rozmyślił się i zamiast nich zaproponował mi właśnie Arcusy. Nie mieliśmy do tej pory do czynienia z kolumnami tej marki, dlatego nie byłem do końca pewien czy jadę faktycznie kupić, czy tylko posłuchać jak grają. Po przyjeździe i podłączeniu własnego wzmacniacza nie powaliły. Powiem wręcz -nie grały aż tak fajnie jak na cenę – takie kolumny to już przedział 1500-2000 zł za sprzęt wieloletni.

Brakowało mi w nich precyzji, brakowało środka, nie byłem pewien czy bas faktycznie zagra w mojej sali.

Dlaczego więc je kupiłem?

Charakterystyka była bardzo obiecująca, ale to, co niszczyło wrażenie, to fatalne warunki odsłuchu na miejscu. Pomieszczenie było kompletnie niewłaściwe do tego celu (duży pokój z otwartymi schodami na wyższe kondygnacje, częściowo wyłożony płytkami i nie pochłaniający prawie dźwięku). A co więcej, same kolumny nie stały w najbardziej korzystnym dla nich ustawieniu.

Dlatego spodziewaliśmy się z Rafałem, że po ustawieniu ich w mojej sali może udać się znacznie poprawić ich dźwięk. To, na co mogłem narzekać w Tribunach, Arcusy zdawały się mieć wyraźnie lepsze, dlatego właśnie postanowiłem je kupić.

Coś więcej o Arcusach

Są to duże niemieckie kolumny podłogowe, pięciodrożne, z podwójnym głośnikiem basowym, wstęgowym głośnikiem dla najwyższych tonów, linią transmisyjną i wyrównaniem czasowym głośników.

Kolumny są bardzo solidne, jedna sztuka waży prawie trzydzieści kilogramów i jest to zasługa zarówno wielu głośników, jak i solidnej obudowy o dużych wymiarach i z linią transmisyjną.

Na przedniej ścianie mają fabrycznie zamontowaną na stałe gąbkę (oprócz tego mają także maskownice, gąbka otacza głośniki, nie zasłania ich), która redukuje odbicia od powierzchni przedniej ściany kolumny.

Jak zagrały na miejscu

Po przywiezieniu ich na miejsce i podłączeniu nasze oczekiwania się spełniły. Faktycznie lepsze pomieszczenie stanowiło znaczącą część sukcesu. Kolumny odzyskały więcej precyzji i dynamiki w brzmieniu. Bas się unormował a góra popisała się w pełni. Dobrym podsumowaniem może być fakt, że po podłączeniu Quadrali dla porównania te wydawały się być niemal zepsute – znacznie mniej energii w muzyce, mniej detali, część instrumentów wręcz zaginęła a całość wydawała się ogołocona.

Dlatego właśnie bardzo cenię sobie nowe kolumny, za ich wigor, za masę szczegółów, które wyciągają z utworu oraz za bardzo dobry bas i wysokie tony.

Wszystko pięknie, ale…

Jak zwykle w życiu, a szczególnie w sprzęcie audio i tu nie ma ideałów. Kolumny są naprawdę świetne, ale ewidentnie mają duży spadek energii w pewnym paśmie średnich tonów. W niektórych utworach jest to mało słyszalne, w innych fortepian lub wokal są zdecydowanie cofnięte. Nie przeszkadza to cieszyć się muzyką, ale jest znacznie bardziej słyszalne niż powinno.

Przyczyną może być charakterystyka zwrotnicy i podział energii między głośnikami, lub po prostu charakterystyka głośników średniotonowych. Nie jest to jednak coś, z czym zamierzam aktywnie walczyć – nie zamierzam przerabiać zwrotnicy ani szukać   zamienników dla głośników.

Jak można sobie z tym poradzić?

Jedną z opcji jest regulacja tonów, co nie jest idealne, ponieważ korekcja wbudowaną we wzmacniacz jest niezbyt precyzyjna, a zastosowanie korektora graficznego to kolejny (moim zdaniem w większości przypadków zbędny) element toru.

Druga opcja to dobranie wzmacniacza, który miałby bardziej uwypuklone średnie tony w swojej naturze. Wtedy efekty nakładane przez oba elementy toru mogą się bardzo dobrze wyrównywać.

Informacje:

  • Produkcja od: 1984
  • Pochodzenie : Niemcy
  • Wymiary: 300 x 945 x 342 mm (S x W x G)
  • Waga: 29,5 kg

Dane techniczne

  • Konstrukcja: 5-drożna, z linią transmisyjną, kolumna podłogowa
  • Głośniki:
    • niskotonowy: 210 mm
    • niskośredniotonowy: 210 mm
    • średniotonowy: 100 mm
    • wysokotonowy: 25 mm kopułka
    • super-wysokotonowy: magnetostatyczny
  • Moc (ciągła/muzyczna.): 150/250 W
  • Skuteczność: prawdopodobnie 91 dB (brak danych odnośnie tego modelu, ale wszystkie podobne modele Arcusa z tego okresu mają właśnie taką skuteczność)
  • Przenoszone częstotliwości: 22 – 45.000 Hz
  • Podział częstotliwości zwrotnicy: 200/800/2500/6000 Hz
  • impedancja: 8 omów

 

Nie możemy wyświetlić tej galerii.

4 comments

    1. rafal lisinski

      Cieszą cieszą! Ostatnio wyszło nam zaskakująco udane połączenie z wzmacniaczem Superscope A-260. Bardzo ładnie wyprowadził i ocieplił średnicę.

  1. JM

    Jakbyście Panowie potrzebowali na testy to w okolicy miesiąca będę dysponował kablami Audioques: meteor, K2, Redwood i q2.

    1. rafal lisinski

      O, bardzo chętnie. Szczególnie chętnie sprawdzimy, czy i jaką taki kabel zrobi różnicę w naszych dość proletariackich systemach.

Skomentuj rafal lisinski Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *