Marantz Model 1120 – regulacja i konserwacja wzmacniacza

Comment

Galerie Renowacje

Jakiś czas temu odezwał się do nas jeden z naszych czytelników, posiadacz wzmacniacza Marantz Model 1120 z 1975 roku. Wzmacniacz miał kilka drobnych, ale uciążliwych dolegliwości, a żaden z lokalnych serwisów RTV nie chciał podjąć się zrobienia z nim porządku. My za to podjęliśmy się chętnie.

Wzmacniacz Marantz Model 1120 produkowano w latach 1973-75 (według niektórych źródeł od 1972 roku); egzemplarz, który do nas trafił, wyprodukowano w lipcu 1975 roku. Jest to do dość ciekawy model, bo w przeciwieństwie do większości sprzętu tej marki z połowy lat 70-tych nie został wyprodukowany w Japonii, lecz w USA. Jest to wzmacniacz ze sprzężeniem bezpośrednim o mocy 60 W na kanał. Ma 4 wejścia liniowe i jedno gramofonowe, rozłączane sekcje przedwzmacniacza i końcówki mocy, wyjścia na 2 pary kolumn głośnikowych i wyjście słuchawkowe wyprowadzone z końcówki mocy. Nie ma obecnej w wielu wzmacniaczach Marantza z tego okresu regulacji tonów średnich, za to potencjometry tonów niskich i wysokich są osobne dla każdego kanału. Mamy też filtry wysokich i niskich tonów oraz kontur, a także przełącznik MUTING (przyciszenie o 20 decybeli) i rozbudowany przełącznik mono, który pozwala słuchać z obu głośników tylko lewego kanału, tylko prawego, albo obu zredukowanych do dźwięku monofonicznego. Dodatkowo są jeszcze wejścia mikrofonowe i specjalne wejście/wyjście DUBBING na przednim panelu, które dubluje wejścia/wyjścia TAPE 2 OUT/IN z tylnego panela, tyle że dla wtyków typu jack 6,3 mm. Na tylnym panelu wejścia/wyjścia TAPE 1 i TAPE 2 są dodatkowo zdublowane – mamy do wyboru standardowe gniazda RCA i gniazda typu DIN. Ciekawostką są gniazda SCOPE, służące do podłączenia oscyloskopu, w który wyposażone były na przykład najwyższe modele tunerów Marantza i niektóre amplitunery.

O brzmieniu pisaliśmy już wcześniej w opisie odsłuchu porównawczego Marantza Model 1060 i 1120. W skrócie: Marantz 1120 wzmacniacz gra bardzo dobrze, ale z 1060 wygrał tylko niżej schodzącym i bardziej precyzyjnym basem; Marantz 1060 wypadł nieco lepiej jeśli chodzi o średnicę, górę i ogólne brzmienie. W tym tekście skupimy się przede wszystkim na konserwacji wzmacniacza.

Głównym problemem wzmacniacza były słyszalne szumy w tle. Zaszumione tło to niestety przypadłość wielu wzmacniaczy, nie tylko starszych. Może ono wynikać z usterki lub zestarzenia się podzespołów, utlenionych styków w przełącznikach i potencjometrach, brudnych gniazd – ale także z samej konstrukcji wzmacniacza i zastosowanych podzespołów. W tym ostatnim przypadku szum nie zawsze da się usunąć, a jeśli jest to możliwe, wymaga to zmiany podzespołów na inne, niż w specyfikacji producenta. W pozostałych przypadkach poziom szumów często udaje się obniżyć, ale znalezienie przyczyny bywa bardzo czasochłonne.

Według właściciela w przypadku tego Marantza szum był słyszalny z dość dużej odległości (powyżej 2 metrów) nawet podczas cichszych momentów w utworach, i był kompletnie niezależny od ustawień głośności i wszystkich przełączników. Ten problem w dużym stopniu rozwiązało wstępne czyszczenie wzmacniacza zaraz po tym, jak do nas dotarł – największa część szumu była najprawdopodobniej spowodowana przez brudne lub utlenione styki lub gniazda wejściowe. Ale po dokładnym sprawdzeniu wzmacniacza doszło jeszcze kilka rzeczy do zrobienia: skrzyżowane kanały (lewe wejścia grały z prawego głośnika i odwrotnie), przepalona żarówka lampki kontrolnej, brakująca nakładka na potencjometr równoważnika, mocno zabrudzone gniazda wejściowe, potencjometry i przełączniki. Poza tym do zrobienia była elektryczna regulacja oraz ogólna kosmetyka, czyli usunięcie kurzu, umycie panelu przedniego i nakładek na potencjometry i przełączniki.

Zakres prac wyszedł nam następujący:

1. Pomiar i regulacja prądu spoczynkowego
2. Pomiar i regulacja prądu stałego na wyjściach głośnikowych
3. Przełączenie kanałów w końcówce (kanały były połączone na krzyż, czyli sygnał z prawego wejścia szedł na lewy głośnik/słuchawkę i odwrotnie)
4. Wymiana lampki kontrolnej (żarówka 28V 40 mA)
5. Uzupełnienie brakującej nakładki na potencjometr równoważnika
6. Czyszczenie potencjometrów i przełączników
7. Czyszczenie gniazd wejściowych – niektóre były tak brudne, że źle kontaktowały i dźwięk przerywał
8. Kosmetyka wewnętrzna: usunięcie kurzu i zabrudzeń
9. Kosmetyka zewnętrzna: czyszczenie panelu przedniego i nakładek na potencjometry i przełączniki
10. Próba dalszego zredukowania szumu/przydźwięku w tle (po wstępnym czyszczeniu szum był już znacznie zredukowany)
11. Próba zmniejszenia dodatkowego szumu powodowanego przez włączenie filtrów wysokich i niskich tonów

Sprawdzenie i regulacja prądów to rzeczy, które warto zrobić w każdym używanym wzmacniaczu, a tym bardziej we wzmacniaczu, któremu stuknęła czterdziestka. Zwykle sprawdza się i reguluje dwie rzeczy, osobno w każdym kanale: prąd stały na wyjściach głośnikowych (DC offset), którego wartość powinna być jak najbliżej 0 V, oraz prąd spoczynkowy (DC bias, idling current), którego prawidłowa wartość jest różna w różnych wzmacniaczach. Oprócz tego oczywiście trzeba wiedzieć, który potencjometr reguluje dany prąd, i gdzie należy go zmierzyć, więc do tych regulacji zwykle niezbędna jest instrukcja serwisowa. W niektórych wzmacniaczach, w których jest łatwy dostęp do punktów pomiarowych i regulatorów, te ustawienia są dość proste – ale w Marantzach z lat 70-tych (i ten wzmacniacz nie był niestety wyjątkiem) dostanie się do regulatorów często wymaga przynajmniej częściowego demontażu. Żeby było weselej, wszystkie pomiary i regulacje trzeba robić przy wzmacniaczu częściowo rozmontowanym, ale oczywiście włączonym. Ta sztuka na szczęście nam się jakoś udała, a jak karkołomne to było, możecie zobaczyć na zdjęciach w galerii. To te, na których wzmacniacz balansuje na śrubokręcie. Zgodnie z zaleceniem w instrukcji serwisowej ustawiliśmy prąd spoczynkowy ustawiony na 14 mV w każdym kanale; przed regulacją było ok. 8 mV, producent zaleca wartość od 11 do 18 mV. Za niski prąd spoczynkowy może powodować zwiększenie zniekształceń, za wysoki – niestabilną pracę, przegrzewanie się i uszkodzenie tranzystorów stopnia końcowego mocy. Prąd stały na wyjściach głośnikowych zmniejszyliśmy do 0,1 – 0,2 mV, przed regulacją był trochę powyżej 50 mV, co nie jest jeszcze wartością niebezpieczną, ale już daleką od ideału.

Za to usunięcie skrzyżowanych kanałów okazało się banalnie proste. Marantz 1120 ma na tylnym panelu wyjścia przedwzmacniacza, do których sygnał jest doprowadzany przewodami z sekcji przedwzmacniacza. Przewody te są podłączone na wsuwki i były po prostu zamienione miejscami, wystarczyło je odłączyć i podłączyć prawidłowo.

Z wymianą żarówki mieliśmy drobny problem, bo okazało się, że powinna być to żarówka niebieska albo z niebieskim filtrem (a takich o właściwej średnicy nie było) – ale szczęśliwie dało się zamiast niej zastosować niebieską diodę LED z rezystorem.

Nakładki na przełączniki i potencjometry do Marantzów są do kupienia, ale są stosunkowo drogie – zwykle od 50 zł za sztukę. Udało mi się jednak dobrać inną nakładkę, która była dość podobna. Właściciel zdecydował, że taki zamiennik mu w zupełności wystarczy.

Czyszczenie potencjometrów, przełączników i gniazd poszło dość łatwo, chociaż dostęp do większości nie jest wygodny ze względu na konstrukcję ramy i obudowy. Następnie odkurzyłem wzmacniacz (najwygodniej robi się to małym pędzlem) i wykąpałem przedni panel i nakładki.

Szumy w tle udało się jeszcze trochę zredukować zmieniając ułożenie przewodów wewnątrz wzmacniacza, ale to była już drobna zmiana. Pod kątem szumów wprowadzanych przez włączenie filtra wysokich tonów wzmacniacz został dodatkowo sprawdzony przez elektronika (sprawdzone zostały wszystkie możliwe przyczyny: same układy filtrów, ich przełączniki i zasilanie) ale wszystkie podzespoły w układzie tego filtra w pomiarach wyglądały na sprawne. Ponieważ jest to funkcja obecnie nie wykorzystywana i we wzmacniaczach kompletnie zbędna – chyba że ktoś korzysta z magnetofonu i ma bardzo źle nagrane kasety, po konsultacji z właścicielem zrezygnowaliśmy z walki z tym filtrem. Ale przy okazji sprawdzania elektronik znalazł i wymienił wadliwy tranzystor w zasilaczu i rezystor w układzie filtrów. Te podzespoły jeszcze nie powodowały żadnych objawów, ale byłaby to kwestia czasu.

Podsumowując, udało nam się wszystko poza filtrem wysokich tonów, który był w tym przypadku na szczęście nieistotny. Sprawdzony, wyczyszczony i wyregulowany wzmacniacz odesłaliśmy właścicielowi. Test w jego systemie potwierdził, że szumy udało się znacznie zredukować. Oto informacja, którą dostaliśmy od właściciela:

„Dziękuję za dostawę sprzętu, jest cały i co ważniejsze lepszy. Nie wiem czy przypadkiem wymiana jakiegoś elementu elektroniki czy poprawa połączeń nie wpłynęła na usunięcie zgłoszonego przeze mnie problemu. Muszę przyznać, że szum jest znacznie zredukowany i teraz z w mojej ocenie również jest na poziomie jaki może być tolerowany.”

My zaś dziękujemy panu Mariuszowi za zaufanie i udostępnienie nam wzmacniacza, którego z przyjemnością przy okazji posłuchaliśmy.

Marantz Model 1120 rzadko pojawia się na rynku wtórnym. Szkoda, bo jest to wzmacniacz godny uwagi – gra bardzo dobrze, jego szczególnie mocną stroną jest nisko schodzący i bardzo dobrze kontrolowany bas. Jak większość Marantzów z tego okresu do tanich nie należy, ale też nie traci na wartości.

 

Dane techniczne:

Moc ciągła (deklarowana przez producenta) – 2x60W przy 8 omach, 2x70W przy 4 omach 2x30W przy 16 omach
Moc muzyczna (deklarowana przez producenta) – 2x90W przy 8 omach, 2x105W przy 4 omach 2x45W przy 16 omach
Zniekształcenia harmoniczne THD – poniżej 0,2%
Zniekształcenia intermodulacyjne IM – poniżej 0,2%
Pasmo przenoszenia – 10 Hz – 40 kHz (20 Hz – 20 kHz z odchyleniem +/- 0,2 dB)
Współczynnik tłumienia – powyżej 30 przy 8 omach
Czułość wejść: liniowe 110 mV/25k, gramofonowe 1,1 mV/47k
Wejścia/wyjścia: Tape 1 (we/wy), Tape 2 (we/wy), Aux, Tuner, Phono (wkładka MM), 2 pary kolumn pracujące zamiennie lub równocześnie, gniazdo słuchawkowe, gniazdo mikrofonowe, gniazda Dubbing, Pre Out/Main In
Pobór mocy: przy pełnym obciążeniu ok. 200W
Wymiary: 390 x 145 x 356 mm
Waga: 12,2 kg

Strona modelu (dane na stronie różnią się nieco od podanych w instrukcji serwisowej):

http://www.classic-audio.com/marantz/1060.html

 

Marantz Model 1120 – czyszczenie, konserwacja, regulacja

Nie możemy wyświetlić tej galerii.

 

Marantz Model 1120 – po konserwacji

Nie możemy wyświetlić tej galerii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *