AudioRoom poleca: Harman/Kardon HK6550 – integra (prawie) bez wad i (prawie) dla każdego

Comment

Galerie Recenzje

Pod amerykańska marką Harman/Kardon wypuszczono sporo dobrego sprzętu. Właściwie niezależnie od okresu firma konsekwentnie produkowała urządzenia jakości przynajmniej przyzwoitej, a z reguły dobrej i bardzo dobrej – i to niezależnie od półki cenowej. Nie bez znaczenia był fakt, że niemal od czasu założenia w latach 50-tych XX wieku do całkiem niedawna, bo do 2007 roku (z krótką przerwą w drugiej połowie lat 70-tych) jej szefem był ten sam człowiek, współzałożyciel firmy Sidney Harman.

Jednym z bardziej udanych produktów jest niewątpliwie wzmacniacz zintegrowany Harman/Kardon HK6550. Produkowany w latach 1991-1994, wzmacniacz ten był nieznacznie tylko zmienioną wersją poprzedzającego go modelu HK6500 (1989-1991), który z kolei był rozwinięciem jeszcze wcześniejszego PM650 VXI.

Harman/Kardon HK6550, wersja grafitowa

Te trzy modele mają niemal identyczne i tak samo rozmieszczone funkcje (drobne różnice znajdziemy na tylnym panelu), różnice wyglądu są czysto kosmetyczne, ich budowa jest praktycznie taka sama. PM650 VXI różni się od następców tranzystorami zastosowanymi w końcówce mocy (HK6500 i HK6550 mają takie same) oraz dodatkowo możliwością przełączania sygnału wideo i przeznaczonymi do tego dodatkowymi gniazdami na tylnym panelu. Z kolei w HK6550 nie ma przełącznika impedancji kolumn (4/8 omów), który mieli jego poprzednicy. 4-omowe kolumny można oczywiście do niego podłączyć, po prostu przy zmianie kolumn nie trzeba pamiętać o ustawieniu przełącznika we właściwej pozycji.

Jeśli chodzi o funkcje, do dyspozycji mamy 5 podstawowych wejść liniowych, w tym 2 pętle magnetofonowe. Ciekawostką jest dodatkowy komplet gniazd oznaczonych „External Processor”, który zasadniczo służy do podłączenia korektora graficznego lub procesora dźwięku. Ale ponieważ te gniazda i załączający je przełącznik znajdują się między przełącznikiem źródeł a resztą przedwzmacniacza, gniazda wejściowe można wykorzystać po prostu jako dodatkowe wejście liniowe. Co więcej, sygnał z nich będzie teoretycznie odrobinę lepszy, ponieważ w przeciwieństwie do pozostałych wejść nie przechodzi przez przełączniki „Source” i „Tape Monitor” – a każdy przełącznik w torze może nieco degradować dźwięk.

Wejścia gramofonowe są natomiast dwa, do wykorzystania w zależności od typu posiadanej wkładki gramofonowej. Wbudowany bardzo porządny, rozbudowany przedwzmacniacz gramofonowy obsługuje nie tylko popularne wkładki typu MM (magnetyczne), ale, co nietypowe we wzmacniaczach z tej półki, także wyższej klasy wkładki typu MC (cewkowe).

Do wzmacniacza można podłączyć 2 pary kolumn o impedancji od 4 omów; mogą one grać zamiennie lub jednocześnie, przy czym w tym drugim przypadku minimalna impedancja kolumn to 8 omów. Mamy także wyjście słuchawkowe.

HK6550, panel tylny

Regulacje dźwięku to potencjometry niskich i wysokich tonów (nie można ich pominąć, a szkoda), filtr niskich tonów (przydatny, jeśli trzeba np. wyeliminować dudnienie z gramofonu), przełącznik mono i kontur (oznaczony „Phase Correct Loudness”. Ten ostatni filtr jest dość specyficzny. W większości wzmacniaczy kontur służy do korygowania barwy dźwięku przy niskiej głośności i jest to po prostu podbicie niskich tonów (zawsze) i wysokich (zazwyczaj). Jego celem jest zrównoważenie cechy ludzkiego słuchu, która powoduje, że przy niskiej głośności słabiej słyszymy bardzo niskie i bardzo wysokie częstotliwości. Kontur Harmana natomiast ma korygować nie nasz słuch, a brzmienie małych głośników ze słabym basem. Dlatego poza standardowym podbiciem basu, włączenie tego filtru powoduje przesunięcie fazy dźwięku w przedziale powyżej 400 herców.

HK6550, wnętrze

„Pod maską” wzmacniacz wygląda bardzo sensownie. Duże wrażenie robią przede wszystkim kondensatory filtrujące o pojemności 13000uF, sporej jak na wzmacniacz o takiej mocy. Kolejna zaleta: konstrukcja wzmacniacza jest w pełni dyskretna, w środku nie znajdziemy ani jednego scalaka. Płyta główna to sekcje zasilania i wzmacniacza mocy. Po prawej stronie mamy mocno rozbudowaną płytkę przedwzmacniacza gramofonowego, maksymalnie odsuniętą od transformatora w celu zminimalizowania zakłóceń. Za radiatorem znajduje się płytka z gniazdami wejściowymi. Przy panelu przednim są dwie płytki przedwzmacniacza – regulacji i filtrów. Na osobnych, małych płytkach zamontowano potencjometr głośności, przełącznik głośnikowy, włącznik sieciowy i gniazdo słuchawkowe. Z serwisowego punktu widzenia takie rozwiązanie jest dość wygodne, ale wiąże się z koniecznością łączenia poszczególnych sekcji dużą ilością przewodów. To moje jedno z moich dwóch małych zastrzeżeń do budowy tego wzmacniacza.

HK6550, kondensatory filtrujące o dużej pojemności

Drugie dotyczy słabego punktu w zasilaczu. W zasilaniu wzmacniacza tonów zastosowano rezystory, które niestety są po prostu albo mniej trwałe od pozostałych podzespołów, albo bardziej wrażliwe na przepięcia, i w części egzemplarzy niestety padają. Ich uszkodzenie objawia się mocnym spadkiem głośności dźwięku, zniekształceniami już przy niedużej głośności i brakiem reakcji na regulacje tonów. Na szczęście jest to drobna usterka i jej naprawa jest dość prosta. Poza tym spora część egzemplarzy wymaga podstawowego przeglądu zaraz po zakupie ze względu na przerywające przełączniki (szczególnie te cztery małe na górze), trzeszczące potencjometry oraz konieczność regulacji prądów wzmacniacza – ale to akurat dotyczy większości wzmacniaczy w tym wieku i wielu znacznie młodszych.

HK6550, sekcja przedwzmacniacza gramofonowego

A teraz najważniejsze: jak gra? I tu dochodzimy do największej zalety tego wzmacniacza. Jego brzmienie to rzadka kombinacja bardzo dobrych cech. Przede wszystkim bas: wzmacniacz jest pod tym względem dość hojny, basu ma sporo, włącznie z tym najniższym, a przy tym jest to bas klarowny, dobrze kontrolowany i wystarczająco szybki. Średnica jest dobrze nasycona wygładzona i przyjemna, ale bez utraty klarowności. Jest jej akurat tyle, ile trzeba: nie jest wycofana ani nadmiernie wyeksponowana. Wysokie tony podobnie – szczegółowe, ale jednocześnie dość łagodne. Wzmacniacz łączy bardzo trudne do połączenia cechy: obfitość basu z jego kontrolą i szybkością, szczegółowość z łagodnością brzmienia, ma akurat tyle energii, żeby dźwięk był angażujący, ale nie tyle, żeby na dłuższą metę męczyć. Gra przy tym przestrzennie i nie ma najmniejszego problemu z napędzaniem wymagających kolumn. Zgodnie z oczyekiwaniami, wbudowany przedwzmacniacz gramofonowy oferuje brzmienie na wysokim poziomie i będzie w zupełności wystarczający dla większości miłośników czarnych płyt. Jeśli chodzi o brzmienie, ten wzmacniacz to bardzo dobry wybór dla prawie każdego – z wyłączeniem osób, które szukają specyficznego brzmienia, np. z mocno podkreśloną średnicą, bardzo agresywnego albo przeciwnie, bardzo spokojnego, ciepłego „misia”.

Harman/Kardon HK6550 to wzmacniacz, który bardzo gorąco polecamy. Mimo niedawnego wzrostu jego cen jest to nadal jeden z najlepszych wyborów w przedziale 500-1000 zł. Za te pieniądze dostajemy wzmacniacz, który może nie rzuca na kolana wyglądem, ale za to brzmi świetnie, dobrze sobie radzi z różnymi kolumnami i gatunkami muzycznymi, a do tego jest bardzo funkcjonalny. Co więcej, ponieważ był to popularny model, dość łatwo go kupić, a jeśli akurat go nie znajdziemy – zawsze można poszukać niemal identycznego (i zwykle nieco tańszego) HK6500.

Dane techniczne:

Moc ciągła: 50 watów na kanał przy 8 Ω, 70 watów na kanał przy 4 Ω

Moc muzyczna: 75 watów na kanał przy 8 Ω, 115 watów na kanał przy 4 Ω (stereo)

Pasmo przenoszenia: od 1 Hz do 150 kHz

Całkowite zniekształcenia harmoniczne: poniżej 0,09% przy 8 Ω, poniżej 0,3% przy 4 Ω

Zniekształcenia intermodulacyjne: poniżej 0,1%

Współczynnik tłumienia: 69

Czułość wejściowa: 135 mV (wejścia liniowe), 2,2 mV (MM), 0,12 mV (MC)

Stosunek sygnału do szumu: 81dB (wejścia liniowe), 80dB (MM), 76dB (MC)

Regulacja niskich tonów: +/-10 dB na 50 Hz

Regulacja wysokich tonów: +/-10 dB na 10 kHz

Filtr niskich tonów: -3 dB na 15 Hz

Kontur z korekcją fazy: +6 dB na 50 Hz, przesunięcie fazy powyżej 400 Hz

Wymiary: 443x134x359mm

Waga: 9,2 kg

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *