Quadral ma bardzo szeroką ofertę kolumn, od małych, wręcz biurkowych Rondo i Pico, aż po serię Titan, z kolumnami podłogowymi ważącymi równo tyle co ja (88 kg J). Oczywiście jeśli chodzi o cenę jak i jakość także mamy pełen wachlarz – ale poruszamy się w zakresie sprzętu po pierwsze używanego, po drugie przyzwoitego. W przypadku Quadrala są to serie Phonologue i Sonologue. Dlatego właśnie w mojej własnej stajni mam coś, co z jednej strony kosztuje kilkaset złotych, czyli w sumie niewiele, z drugiej zaś mieści się w kategorii sprzętu, który lubię nazywać godnym – brzmi dobrze, nie ma problemów z podłączeniem potężnego wzmacniacza, ale wobec słabszych jest wyrozumiałe.
Ponieważ obaj z Rafałem mamy za sobą wiele godzin słuchania na tych kolumnach, postanowiliśmy tym razem napisać podwójną recenzję.
MICHAŁ:
Coś więcej o Tribunach:
To duże , jak na podstawkowce, kolumny o mocy 80/120 w na kanał (sinus / peak) i paśmie przenoszenia 35-25000 hz. Kolumny trójdrożne z bass reflexem i głośnikami 220mm, 110mm i 19mm kopułką.
Mam je już od dawna i choć oczywiście słyszałem wiele lepszych kolumn, te niewątpliwie mają swój urok. Przede wszystkim mają one naprawdę odpowiednią ilość „prawdziwego” basu. Przy odpowiedniej końcówce mocy, gdzie sprzęt ma zapas energii, żeby swobodnie napędzić wszystkie głośniki, bas jest naprawdę głęboki i pełny, nawet wyczuwalny w zakresach bliskich 35 hz – wie się wyraźnie, kiedy się kończy, nawet jeśli pozornie nie słychać różnicy.
Kolumny mają swój charakter – nie są to liniowe odsłuchy studyjne, ale przy tym brzmią przyjemnie i nie podbijają wyraźnie żadnej częstotliwości i są łagodne dla wzmacniaczy. Słuchaliśmy na nich wielu końcówek jak i wzmacniaczy kombo z mocą zaczynającą się od 20 w na kanał. I nawet takie słabsze wzmacniacze nie brzmiały źle, dźwięk nie był ospały – najwyżej traciliśmy ten najniższy, najbardziej energochłonny bas.
W zestawieniu z wieloma kolumnami podstawkowymi typu MB Quart, JM-Lab etc. wypadają dobrze, co na kolumny znacznie poniżej 1000 zł. za parę jest dobrym wynikiem.
Konstrukcja trójdrożna to zdecydowany skok jakościowy w Quadralu. Miałem przyjemność posiadać Quadral Status MX 11 (nieco mniejsze, dwudrożne kolumny) i Tribun to zdecydowany upgrade – dźwięk jest bardziej selektywny, bas niższy a średnica lepiej wkomponowana w całość.
Czego brakuje w Tribunach?
Tribuny z mojego punktu widzenia mają dwa ograniczenia, co dla niektórych będzie wadą.
Po pierwsze ze względu na duże wymiary, wagę i bass refleks z tyłu nie ma możliwości wkomponowania ich w meble – np. mały gęsto upakowany pokoik, wpasowanie na półce etc. Potrzebują przestrzeni, zarówno tej, którą same zajmują, jak i odpowiedniego dystansu za, żeby uzyskać odpowiedni bas.
Po drugie nie są aż tak wydajne jak mniejsze konstrukcje, uzyskanie świetnego brzmienia wymusza głośniejsze słuchanie lub zastosowanie naprawdę mocnego wzmacniacza, dla którego duży głośnik niskotonowy nie będzie barierą.
Wygląd:
Quadrale wraz z maskownicami wyglądają dobrze, ale tak standardowo na ile pozwoliła na to niemiecka myśl techniczna. Szczególnie wersja czarna, nie ma po prostu czym się wyróżnić.
ALE
Jeśli zdejmiemy maskownicę, nie dość że cały przód kolumn zyska ciekawy kształt, to jeszcze same oprawki głośników Quadrala są bardzo ładne.
Całość przedstawia się estetycznie – najlepiej na designerskich podstawkach. A jeśli nie przeszkadza nam trochę zbyt wyraźna góra – to można przecież żyć i bez maskownic.
Na co się przesiądę:
Zakładając oczywiste, że nie chcę przesiadać się na sprzęt słabszy, prawdopodobnie za jakiś czas pozostanę z firmą Quadral tym razem wybierając konkretne kolumny podłogowe np. Amuny, ew. doskonałe podstawki takie jak starsze Tannoye (o ile znajdę cokolwiek w rozsądnej cenie) lub też zaeksperymentuję z kolumnami takimi jak Ceeroy, które choć mniejsze, to wcale nie muszą być gorsze).
RAFAŁ:
Konstrukcja i wykończenie
Quadral Tribun MK IV jak na kolumny podstawkowe są wręcz przytłaczające. Prawie 60 cm wysokości to niewiele mniej niż mają niektóre kolumny podłogowe, a przy 30 cm szerokości i głębokości robi się nam solidny mebel. Przy tym obudowa jest z bardzo grubej płyty, jedna kolumna waży 16 kg. W środku kolumny są dobrze wytłumione watą, dodatkowo głośnik średniotonowy jest zamknięty w osobnej komorze. Okablowanie wewnątrz kolumn jest dobrej jakości (chociaż zakończone wsuwkami, co ma wady i zalety), podobnie jak elementy zwrotnicy; kondensatory to dobrej klasy elektrolityczne Intertechnik i foliowe Philipsy.
Wykończenie naszej wersji jest bardzo klasyczne – fornir dębowy lakierowany na czarno, ale kolumny były dostępne też w wielu innych wersjach (mahoń, orzech, dąb naturalny, dąb rustykalny i inne wersje na zamówienie). Fronty, widoczne pod maskownicą, są wykończone welurem. Kolumny nie wyglądają szczególnie efektownie, ale elegancko.
Za dużym pudłem idzie równie duży dźwięk, którego nie powstydziłyby się przyzwoite kolumny podłogowe. Pasmo przenoszenia od 35 Hz robi wrażenie na papierze i jeszcze większe w rzeczywistości, bo nie jest to suchy bas, ale bas mięsisty i głęboki. Tytanowa kopułka wysokotonowa gra niezwykle klarownie, z niektórymi wzmacniaczami dość ostro (ale nie boleśnie). Średnica jest wyraźna i ładna, bez śladu zapiaszczenia.
Ze względu na konstrukcję i sporej średnicy głośnik niskotonowy kolumny potrzebują dużego pomieszczenia i przestrzeni, nie tylko przed i za kolumną, ale też po bokach; w małym pomieszczeniu bas potrafi dudnić, nie ma też mowy o scenie. W połączeniu z przeciętnym wzmacniaczem kolumny mają ładną barwę, ale, zależnie od wzmacniacza, potrafią „gubić” część pasma, i nie zawsze jest to bas – czasem przytłumia się góra, czasem wycofuje się średnica – być może ze względu na to, że wzmacniacze różnie radzą sobie z impedancją; poza tym z przeciętnym wzmacniaczem Tribuny grają mało przestrzennie. Z wzmacniaczem lepszej klasy rozwijają skrzydła: scena znacznie powiększa się zarówno na boki, jak i w głąb. Pasmo się wyrównuje, warto przy tym zaznaczyć, że w przeciwieństwie do wielu szeroko grających kolumn, Tribuny nie mają przewagi środka nad resztą pasma. Również selektywność poprawia się znacznie po podłączeniu dobrego wzmacniacza; przy tym nie musi to być wzmacniacz szczególnie mocny. Jak pokazał nasz test porównawczy wzmacniaczy angielskich, już 20-watowy NAD 7020 wystarcza, by cieszyć się doskonałym dźwiękiem. Przy tym jest to brzmienie dobre niezależnie od gatunku muzyki, co również jest sporym osiągnięciem.
Nie do końca zgadzam się Michałem co do przewagi konstrukcji trójdrożnej nad dwudrożną w kolumnach Quadrala. Jakkolwiek Tribuny oferują lepszy dźwięk, niż wspomniane Status MX 11 z serii Sonologue, szczególnie jeśli chodzi o środek pasma, to już dwudrożne Rondo MK VI pod tym względem im nie ustępują – środek pasma jest bez zarzutu; ze względu na mniejszą obudowę Rondo mają odrobinę mniejszy bas, ale za to wstęgowy głośnik wysokotonowy daje piękną górę. Coś za coś. Przy tym mniejsze Rondo MK VI są w zupełności wystarczające do sporego pomieszczenia (30 m2), a w mniejszym łatwiej ustawne i nie duszą się tak bardzo, jak Tribuny. To jest zresztą główny powód, dla którego przemigrowały ode mnie do Michała – nie miałem dla nich zastosowania w salonie, a w gabinet 16 m2 było dla nich zdecydowanie za mało miejsca. W tym pomieszczeniu znacznie lepiej sprawują się nie tylko wspomniane Rondo, ale także na przykład podłogowe Aurum 5.
PODSUMOWANIE
Quadral Tribun MK IV to fantastyczne kolumny, ale muszą grać w sporym pomieszczeniu (naszym zdaniem niezagracone 20 m2 to absolutne minimum) i z dobrym, najlepiej mocnym wzmacniaczem. W takiej konfiguracji grają pięknym, pełnym, przestrzennym dźwiękiem. Ze słabszym wzmacniaczem stracą część tych walorów, ale w większości przypadków nadal zabrzmią bardzo dobrze. Nie polecamy ich do małych i średnich pomieszczeń. Ze względu na niską skuteczność nie bardzo nadają się też do wzmacniaczy o niskiej mocy – z dobrym wzmacniaczem o mocy 10-20 W na kanał można posłuchać ich z przyjemnością, ale niezbyt głośno. Cenowo dość przyjazne, w zakresie 400-600 zł trudno o równie dobre kolumny.
DANE TECHNICZNE
Quadral Tribun Mk IV
Informacje ogólne
Producent: Quadral
Model: Tribun Mk IV
Lata produkcji: 1988 – 1996
Wyprodukowano w: Hanowerze, Niemcy
Wykończenie: orzech, mahoń, dąb czarny, dąb naturalny, dąb rustykalny; inne na zamówienie
Wymiary: 580 x 302 x 310 mm (wys x szer x gł) z maskownicą,
Waga: ok. 16 kg (1 kolumna)
Oryginalna cena sklepowa: 699, – DM (1 kolumna)
Dane techniczne
Typ: głośnik 3-drożny system otwarty
Głośnik niskotonowy: 1x 220mm
Głośnik średniotonowy: 1x 110mm
Głośnik wysokotonowy: 1x 19 mm (kopułka tytanowa)
Moc (nominalna/muzyczna): 80/120 W
Skuteczność: 87 dB / 1W / 1m
Pasmo przenoszenia: 35-25000 Hz
Odcięcia zwrotnicy: 500/3000 Hz
Impedancja nominalna: 4 omy
Miałem prawie dwa lata temu okazję posiadać quadral tribun mk II i były to bardzo zacne kolumny.
Moim zdaniem trochę ciekawsze od mk IV ze względu na głośnik wstęgowy na górze który dobrze znam i ma w zwyczaju grać bardzo gładko nawet przy ostrych wzmacniaczach (kenwood ka-1100SD).
Na plus też na pewno dla MK II jest impedancja 8 ohm, ponieważ dużo łatwiej dobrać do nich wzmacniacz.
Faktycznie te kolumny wymagają sporo przestrzeni ale z tego co zauważyłem to każde quadrale naprawdę dobrze grają jeżeli pokój ma przynajmniej ze 3 metry od podłogi do sufitu.
W niskich pomieszczeniach wszystkie, a zwłaszcza te z varioventem duszą się.
Jakbyś był zainteresowany to mam do pozbycia amuny MK II w dobrej cenie i bardzo ciekawej wersji.
Pozdrawiam Konrad.
Też bardzo lubimy Quadrale z wstęgami – mamy Rondo, Amuny i Aurum 5 – tyle że w naszych modelach jest nowsza wersja przetwornika wstęgowego. Aurum 5 Również są łagodniejsze dla wzmacniaczy (impedancja 4-8 omów).